Miedza miastowa

Miedza miastowa

Miasto, marzenie chłopców i dziewcząt jednakie, przepastne ulice – ciasne kamienice, szum jednostajny – dochód wydajny, myśli wpatrzone i oczy odwrócone, uszy zakryte przed ciągłym jękiem betonów i asfaltów, które jak kobiercem przykrywają płaczącą ziemię, dawne pola i lasy, i miedze, które ucierają raz po raz maszyny budowlane, aż z nich powstanie lukier mdławy, by nim polać ludzkie żywota tak samo przepastne, ciasne, jednakie, wydajne, wpatrzone, odwrócone, wywrócone.

(...)

Ulica domaga się bycia, żąda każdej chwili. A czy to moja wina, że od zawsze ciągnęło mnie do tego, co niebyłe, do tego braku przymusu? Bo zewsząd przymus mnie otacza, egzystencja człowieka to dziwaczny taniec z tymi wszystkimi przymusami, od kołyski, przez cepiny, aż po grób. I dalej jeszcze, bo i po śmierci człowiek nie zwolniony z przymusu tej pamięciowej egzystencji. I tak żyją oni wszyscy, znani z imienia, nazwiska, i nieznani całkiem, ale byli, oj byli, tak śpiewają swoją odwieczną pieśń dla mnie, i ja śpiewam dla was, dla was właśnie, choć nie wiem po co, to wy mi powiecie dopiero, i nie za mojego czasu wcale, ale za waszego, w waszym czasie, w waszym życiu, w waszym śpiewie, w waszym byciu.

(...)

Wszyscy ci ludzie jak pył niesiony przez wiatry nieznane, wiatry ze wschodu, zachodu, ciepłe i zimne, jak burza piaskowa, co wypełnia ulice, wypełnia chodniki, wpycha mi się do oczu, uszu, do głowy mi włazi wszelkimi otworami. Stoją, chodzą, biegają, śmieją się i smucą, może i marzą, na pewno planują, realizują, pozostawiają na później. Wszyscy ci ludzie w tańcu, a ja? Zmarznięty pośrodku niczego, to znaczy – z miejscem na wszystko, ale z nadzieją na nic (...).


📷 Polaroid Now+

🎞️ Color I-Type + B&W I-Type

📍 Warszawa

🗓️ 02/2023

Warszawa, 21.02.2023
Warszawa, 21.02.2023
Warszawa, 21.02.2023
Warszawa, 21.02.2023
Park Morskie Oko, Warszawa, 21.02.2023
Park Morskie Oko, Warszawa, 21.02.2023
Park Morskie Oko, Warszawa, 21.02.2023